I ruszyła maszyna po szynach. Jak zwykle trasa do wawki obfituje w oryginalne przeżycia związane ze wspolpasazerami. Ale szkoda o tym pisać :)
Przed wyjazdem odbyło się oficjalne wazenie "zawodnikow".
Zawodnik nr 1 - 89kg + 10 kg plecak
Zawodniczka nr 2 - he he, jeszcze mi życie miłe :) ale plecak 8 kg
Do stolycy jeszcze godzina drogi. Potem krótka noc i wczesnym rankiem kierunek Okęcie.
Z góry przepraszamy za brak "ogonkow" w tekstach ale większość będzie pisana z telefonu. A w kafejkach też nie zawsze można zmienić układ klawiatury na PL.