Zaopatrzywszy się w dokładną mapę Tana Toraja z samego rańca wypożyczyłem skuter. Ruch tu niewielki, chociaż szaleńców nie brakuje. Na Bali lub na Jawie nigdy bym nie siadł za kierownicą - tutaj nie miałem oporów.
Koło 10 ruszyliśmy na północ zatrzymując się w dowolnych miejscach i pstrykając fotki. Pola ryżowe, góry, groby wykute w skałach. Wszystko w kolejności i czasie jaki nam odpowiadał za równowartość około 20zł + paliwo :)
Mieliśmy nadzieję dojechać do Batutumongi - miejscowości w górach z ciekawymi grobami w skałach i niezłą panoramą. Ale ze względu na osuwisko, które zablokowało "drogę" nie udało nam się tam dotrzeć. W zamian pojechaliśmy kilkanaście km na południe na inną górę z pięknymi widokami na Rantepao.