Podróż powrotną rozpoczęliśmy niezbyt szczęśliwie. Po odepchnięciu od rękawa nasz leciwy MD-11 nie odpalił lewego silnika i w rezultacie spędziliśmy 2,5 godziny zamknięci w puszcze z kiepsko działającą klimą. Potem trochę stresu przy starcie bo pomimo zapewnienia pilota, że usterkę usunięto, silnik rzęził jakoś nienaturalnie. No ale dolecieliśmy do Helsinek. Spóźniliśmy się co prawda na samolot do Warszawy, ale bezproblemowo przebookowano nas na następny dodatkowo wręczając kupony na 34 EUR do wydania w sklepie wolnoclowym Finnaira :]