Kolejny dzien spedzony na motorze - myslimy ze duzo ciekawiej jest jezdzic samemu, nie byc uwiazanym zadna konkretna godzina powrotu.... Mozna sie zatrzymac w kazdej chwili czy to w jakichs polach ryzowych albo w wiosce.....
Pomykajac z wolna przez wioski nieustannie widzimy jak male dzieci machaja do nas i krzycza "Hello" :) Fajny klimat :)
Celem podrozy tego dnia byl wodospad Kuang Si. Kawal sporego skurczybyka prosze siostry ;) Woda opada po trzech duzych kaskadach z wysokosci okolo 60m, potem sa mniejsze kaskady podobne do tych z Tat Sae. Tyle ze caly park jest lepiej zagospodarowany. Mozna tez wyjsc na sama gore wodospadu i podziwiac widoki od drugiej strony. Nie omieszkalem oddac kilku skokow na linie do zimnej wody :]
Niestety chec dogodzenia czytelnikom poprzez wrzucenie kilku zdjec okrutnie sie nas zemscila :( Szlag trafil prawie pelna karte 4GB ze zdjeciami - po wyjeciu jej z czytnika w kafejce internetowej juz sie nie podniosla. Mam nadzieje ze po powrocie do KRK uda sie odzyskac wszystkie zdjecia :/