Z niezbyt jasnych powodów po wyjściu z rękawa zostaliśmy wsadzeni w autobus i przewiezieni na drugi koniec lotniska. Po przejściu przez paszportówkę do odlotu do Krakowa zostało nam tylko 40 minut. Pędząc na łeb na szyję do części A zostaliśmy długo przytrzymani na kontroli bezpieczeństwa. Zanim ją przeszliśmy zostało nam tylko 10 minut a do zrobienia jeszcze 30 gate'ów. Już z oddali widzimy jak obsługa przy naszym gate'cie z nadzieją nas wypatruje. Wpadamy na minutę przed odlotem. Obsługa nie kryje zadowolenia - już zostało wydane polecenie wyładunku naszych bagaży :) Zadowolenia pewnie też nie krył agent obsługujący bagaże bo aby wydostać nasze musiałby się ponoć przekopać przez wszystkie pozostałe. Uffff..... za godzinę będziemy w KRK.......